Na dworze zostałem przywitany chłodnym wiatrem, który delikatnie owiał moją twarz i rozczochrał burzę loków. Wyjąłem kluczyki od auta i otworzyłem drzwi. Wszedłem do niego i szybko odpaliłem. Wyjechałem na główną ulicę i kierowałem się do domu Li.
Na ulicach Londynu, było niewiele samochodów... Może dlatego, że była godzina pracy. Przycisnąłem pedał gazu i w mgnieniu oka znalazłem się pod brązowym domem mojego przyjaciela. Wyszedłem z samochodu i chciałem zapukać do drzwi lecz zanim zdążyłem przystawić rękę Liam już otworzył.
-Wchodź.
Liam miał stanowcze spojrzenie, co mogło zapowiadać niemiłą rozmowę. Niepewnie wszedłem do środka, zdejmując swoje buty w przedpokoju. Gdy Liam kazał mi usiąść już o niczym nie myślałem. Przez głowę przelatywały mi tylko czarne myśli, a do oczu powoli napływały łzy. Chciałem coś powiedzieć ale chłopak przerwał mi ruchem ręki.
-Wiem... wiem co się stało Harry. Niall był u mnie wczoraj wieczorem. Powiedział, że znalazł list w który jest napisane, że...że masz dziecko. Harry! Przecież obiecałeś mi, że powiesz o tym blondynowi jak najszybciej, a tu minęło już dobre kilka dni. Przecież wiedziałeś, że jak Niall się dowie sam, to tak będzie. Wiedziałeś...
-Liam... Wiem, wiem, że powinienem mu powiedzieć.. Chciałem! Ale nie wyszło. Kolacja nie wypaliła... Potem następna okazja była tylko dzisiaj. Chciałem to zrobić dzisiaj, ale już....już za późno Ale jak On się o tym dowiedział?!
-Przeczytał list... powiedział, że znalazł go gdy robił pranie.
-Cholera! Przecież dałem mu spodnie, gdzie on był schowany!
-Teraz to już jest mało ważne. Niall wyjechał. Nie powiedział mi dokąd.. Przyjechał tu zrozpaczony i zdenerwowany, szybko przez łzy powiedział, że wie, wie o wszystkim.... Potem dał mi to, i wyszedł. -Liam mówiąc to pokazał mi dwie białe koperty. Jedna była zaadresowana do mnie, druga do niego.
-Dał mi list który kazał Ci przekazać. -Chłopak dał mi jedną z kopert. Minę miał całkowicie nie do odczytania. Był stanowczy. Zły.
-Dziękuję. Coś jeszcze mówił? Gdzie jedzie? Kiedy wróci?
-Nie. Przykro mi ale nie...
-A twój list? Co tam jest napisane?
-Przepraszam, ale nie mogę...Obiecałem.
-Rozumiem.... Czyli nie chcesz mi pomóc?! Nie chcesz go znaleźć?!
-Chcę, ale list jak sam zauważyłeś jest zaadresowany do mnie. Widocznie Niall, chciał też coś przekazać mi.
-A czytałeś go?
-Tak... Harry. Jak tylko się czegoś dowiem, obiecuję, że pierwszy się o tym dowiesz. Obiecuję.
-Chłopak spojrzał mi w oczy. teraz mogłem śmiało powiedzieć, że i on był przerażony i zrozpaczony, ledwo powstrzymywał się od płaczu, a to wszystko to moja wina. To przeze mnie ludzie cierpieli.
Gdy wróciłem do domu było już po 16:00. U Liama siedziałem kilka godzin, lecz później jeszcze wybrałem się na spacer po Londynie... W między czasie przeczytałem też list od Nialla... Napisał tylko "Przepraszam" , "Nie szukaj mnie" i "Nie wiem co będzie". Napisał to dosłownie, takimi pojedynczymi słowami... Nienawidziłem siebie za to, że tak krzywdziłem bliskich dla mnie ludzi.
Gdy wróciłem do domu, rozebrałem się i rzuciłem na łóżko. Zacząłem płakać jak małe bezradne dziecko, coś mnie z nim łączyło...ja też teraz byłem całkiem bezradny. Do rzeczywistości przywrócił mnie cichy dźwięk mojego telefonu. Szybko podbiegłem do miejsca gdzie go położyłem, z nadzieją że dzwoni Niall, lecz zaraz po podniesieniu słuchawki moje oczy znów nabrały smutny wyraz.
-Halo?
-Harry? Coś się stało? -Była to moja mama. Całkiem zapomniałem, że mieli przyjechać w piątek w odwiedziny... Nie miałem teraz na to głowy.
-Nie nic się nie stało mamo. Cześć. Wiesz...chyba nasze jutrzejsze spotkanie nie wypali. Przepraszam, ale Niall ma dużo nauki i sama rozumiesz...
-Oh.. Dobrze kochanie rozumiem.
-Ale obiecuję, że prędzej czy później się spotkamy mamo.
-Dobrze. Więc.... Trzymajcie się tam i bądźcie grzeczni! Pa!
-Pa mamo...
Po tych słowach rozłączyłem się i wróciłem do swojej dawnej pozycji. Właśnie zraniłem kolejną ważną dla mnie osobę, okłamałem moja mamę... Nie mam już na nic siły. Zasnąłem.
Niemrawie podniosłem swoje ciężkie powieki i spojrzałem na zegarek, była 4:56. Musiałem zasnąć zaraz po rozmowie z moją mamą. Może to i lepiej? Może właśnie powinienem się poddać?
Sam już nie wiem. To wszystko mnie przerasta... Jakie są szanse, że Niall mi wybaczy? Czy jest w ogóle sens go szukać, jak i tak już nigdy nic nie będzie jak dawniej?
*Poniedziałek, południe*
Obudził mnie płomień słońca wpadający do sypialni, niegdyś mojej i Nialla... Leniwie usiadłem na łóżku i wpatrywałem się w okno. Na dworze było słonecznie, a słońce znajdywało się w zenicie, co wskazywało że było już południe.
Przez te kilka dni, nie robiłem nic konkretnego... Żaliłem się nad sobą i wypłakiwałem kolejne pudełka chusteczek. Nie kontaktowałem się ze światem.. Liam kilkadziesiąt razy do mnie dzwonił lecz ja nie miałem ochoty teraz z nikim rozmawiać. Chciałem zostać sam i wszystko przemyśleć.
Doszedłem do wniosku, że chłopak nie zna całej prawdy. Postanowiłem też znaleźć sobie prace, by nie żyć na wychowaniu mamy i Nialla. Muszę wziąć się w garść i zacząć działać. Postanowiłem zadzwonić do swojego przyjaciela z przed lat - Andy'ego w sprawie pracy, a do Li w sprawie Nialla. Kochałem tego blondyna i postanowiłem sobie, że tak szybko nie odpuszczę.
Po raz pierwszy od tych kilku dni postanowiłem wejść do pokoju Nialla, w którym się uczył, może tam wymyśle gdzie chłopak mógł wyjechać. Usiadłem na jego skórzanym, czarnym fotelu i zamknąłem oczy przypominając sobie nas. Byliśmy tacy szczęśliwi, tacy beztroscy, a ja to wszystko zepsułem. Teraz czułem też jego zapach, ciepło jakie od niego biło... Otworzyłem oczy i od razu zauważyłem coś białego na podłodze. Był to mój list, który dostałem od Emily i następny list Nialla, do mnie? Wziąłem kartkę do rąk i zacząłem czytać:
" Drogi Harry....
*Przepraszam, że tak późno! :c Ale obiecuje poprawę, ostatnio nabrałam trochę weny c: Proszę o komentarz z opinią, to dla mnie bardzo ważne xx
Boooże *-* Dziewczyno rozje*ałaś system,koooocham Cię !! Kiedy następy ????
OdpowiedzUsuńDziękuje, nawet nie wiesz jak mi miło! :'') Następny będzie list, który pojawi się w czwartek, a nowy rozdział... hmmmm, niespodzianka c: xx
UsuńMam tylko jedno słowo :
OdpowiedzUsuńŚ W I E T N Y !!!!!!!!!!!
Dołańczam się do komentarza u góry :D
Jak mogłaś skończyć w takim miejscu ? !
OdpowiedzUsuńSuper ;)
http://my-colorful-live.blogspot.com/
no tak gdy jest najlepszy moment to Ty kończysz rozdział :D czekam na następny rozdział huug_mee_ogon
OdpowiedzUsuńŚwietne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://love-oflondon.blogspot.com/
Chcę następny *-* CUDOWNY xx
OdpowiedzUsuń1O I DODAJESZ! XD
OdpowiedzUsuńJula chuju dodaj nexta <3 ;* I zajrzyj do mnie http://techmelove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudowny *.*
OdpowiedzUsuńBoże kocham to opowiadanie!!!
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział i ten list :***
NARRY <33
Oby tylko wszystko się ułożyło :D
Już nie mogę sie doczekać następnego rozdziału :***
Kocham to i Ciebie oczywiście też <33
xx
WOW!!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam tego bloga!!!!
Narry <33
jak ja kocham gejów!!!
To jest bardziej podniecające niż normalny chłopak z dziewczyną EHEHEHEHEHE :**
pliss dodaj szybko następny rozdział
Może na przeprosiny będzie scena +18 <333333
KOCHAM HOMO!!!!
Trololololol<3333 Naaaastępny !;***
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na opowiadanie o Larry'm: i-just-wanna-hold-ya.blogspot.com