środa, 15 maja 2013

6 rozdział "And that I won’t leave you till Death"

Tym razem notka na samym początku. Chciałam was przeprosić że tak długo nie dodawałam rozdziału. Jestem zmęczona, maj to jak wiecie miesiąc popraw a ja mam ich na prawdę dużo.. Sypiam po max 5h, bo się uczę... Wczoraj w nocy postanowiłam napisać rozdział... Mam nadzieje, że wam się spodoba. Przepraszam. 
Miłego czytania.  xx




                      -Czy zginęło coś jeszcze, oprócz pańskich albumów z zdjęciami i rodzinnymi pamiątkami?
-Nie....
-Hmmm, to dość nie typowy napad. Ale zajmiemy się tym. Jak tylko czegoś się dowiemy od razu się z panem skontaktujemy.
-Dobrze, czekam na telefon.
Pożegnałem się z policjantem i szczelnie zamknąłem drzwi. Bezwładnie usiadłem na kanapie, głowę chowając w moich dużych dłoniach. Nie wiedziałem co robić... Tego wszystkiego było za dużo.. Problemy otaczają mnie od wszystkich stron. Sam sobie z tym nie radziłem., chciałem sięgnąć po telefon aby zadzwonić po Li, ale w tej samej chwili ktoś zapukał do drzwi. Niepewnie wstałem z łóżka i otworzyłem je. Był to nikt inny jak sam Liam. Nie wiem jak on to robił ale był zawsze kiedy tego potrzebowałem. Naprawdę.
-Cześć stary! Co się stało?! Gadaj!
-Cześć, cześć. Napad... Miałem napad... A tak w ogóle skąd się tu wziąłeś? -Zdezorientowany spytałem chłopaka.
-Byłem obok w sklepie, aż nagle zobaczyłem policje która odjeżdża spod twojego domu. Poczekałem chwilę i postanowiłem jak najszybciej dowiedzieć się co się dzieje. A więc co się dzieje?
-Tak jak już mówiłem... Miałem mały napad.. Wandal zabrał jedynie mój album z zdjęciami i pamiątki rodzinne. Nie mam pojęcia kto to mógł być.
-O mój boże! Co powiedziała policja? Mają jakiś trop?
-Nie. Na razie nie ale jak coś znajdą obiecali, że zadzwonią... Liam..
-Tak?
-Bo ja chciałem z tobą o czymś pogadać.  -Postanowiłem powiedzieć chłopakowi o Peterze. Chciałem mu wytłumaczyć nasz plan. Nasz plan odnalezienia Nialla. Doszedłem do wniosku, że powinienem go w to wtajemniczyć, w końcu był moim przyjacielem.
Zacząłem od naszego poznania się w parku  Od jego sytuacji, w jakiej teraz się znajduje. O Lilly i Cece i o tym jak bardzo cierpiały po stracie mamy. Widać, że chłopak nie był na to obojętny bo wyraźnie miał szklane oczy. Potem doszedłem do naszego spotkania w kawiarni  Do tego, że chłopak jest policjantem i że zdeklarował się aby mi pomóc w sprawie z Niallem. O tym że powiedziałem mu wszystko... Wszystko o moim życiu. Po tych słowach chłopak lekko się oburzył,  więc od razu postanowiłem mu to wyjaśnić.
-Też nie wiem czemu tak szybko otworzyłem się przed Peterem. Może jego sytuacja mi pomogła... W jakimś sensie wiem co czuje. Też stracił ważną dla niego osobę. Oczywiście wiem, że nie mogę porównywać śmierci z ucieknięciem, ale...ale wiem co czuje.
-Rozumiem Cię Harry... Potrzebujesz teraz tego...Takiej rozmowy. Peter coś powiedział?
-Powiedział, że jutro zadzwoni. Że poszuka i popyta się kogo tylko może... Mam też przynieść kilka jego zdjęć i rzeczy aby mogli go namierzyć. Wiesz co... Nie wiem czy to jest do końca uczciwe... Namierzać go.
-Harry... To jest jedyne wyjście. Uda się zobaczysz.
-Chciałbym w to wierzyć...


                                     Obudziłem się na mojej kanapie w salonie. Nie pamiętam kiedy zasnąłem. Obudziły mnie promienie słońca wpadające do mojego pokoju. -"Był worek". Pomyślałem. Jutro mam się spotkać z Emilly. Bałem się tego spotkania, nie wiedziałem jak ono się skończy i czy dziewczyna weźmie Darcy. Nic nie wiedziałem. 


Wstałem z łóżka i w DVD zapuściłem piosenkę "summer of 69' " po czym  zaczęłam się krzątać po pokoju. Poszedłem odebrać pocztę do skrzynki bo dzisiaj była data wypłaty od mamy. Głupio mi było ciągle żyć na jej utrzymaniu ale jak na razie nie miałem zamiaru pracować. Jak to wszystko się wyjaśni. Może. Udałem się też do kuchni w celu zjedzenia czegoś, ale tak jak myślałem mój żołądek odmawiał współpracy. Chyba byłam zbyt zdenerwowany jutrzejszym spotkaniem. 


Usiadłem na kanapie po drodze przez przypadek zwalając jakieś stare pudło. Wszystko się wysypało. Zaniemówiłem. były to nasze wspólne zdjęcia... Moje i Nialla.. Byliśmy tacy uśmiechnięci. Tacy szczęśliwi.  Nic nie stawało nam na drodze do szczęścia. To jak trzymaliśmy się za ręce, jak patrzeliśmy sobie w oczy... W te jego niebieskie, wielkie oczy... Jego blond włosy które tak kochałem czochrać. Jego troskliwość, jaką mnie obdarzał. Pamiętam nasze pocałunki... Pełne czułości, miłości i ciepła. To jak mnie słodko budził każdego ranka. To jak o mnie dbał.  To wszytko przepadło w jednym dniu. Nie wybaczę sobie jak z nim nie porozmawiam. Jak nie wytłumaczę mu wszystkiego... Jak nie poproszę go o jeszcze jedną szanse . Marzyłem o tym by chłopak mi wybaczył. Marzyłem o tym by wszystko było tak jak dawniej...


                      Z głębokich rozmyśleń wyrwał mnie mój dzwonek telefonu. Dzwonił Peter. Jak najszybciej odebrałem połączenie od bruneta. Moje serce momentalnie przyśpieszyło a mi zmiękły kolana.
-Harry?
-Tak Peter... Wiesz coś? Dowiedziałeś się czegoś o Niallu?
-No wiesz. Po tych informacjach jakie podałeś mi wczoraj w kawiarni nie mogłem zbyt wiele wywnioskować. Po nich komputer nie mógł odczytać gdzie chłopak może się teraz znajdować. Ale chyba namierzyłem jego telefon... Czekałem kilka godzin aż ktoś do niego zadzwoni i pojawi się sygnał aż stało się... Nie wiem jednak czy chcesz wiedzieć gdzie jest chłopak i kto do niego dzwonił...
-Chcę! Przecież wiesz!
-Harry... To nie jest tak jak myślisz... Ja wole Ci to powiedzieć spokojnie w cztery oczy.
-NIE! Chcę wiedzieć teraz! Kto to był?! Gdzie jest Niall?!
-Był to Liam. Niall jest u Liama.
                                            

6 komentarzy:

  1. O ja perdole!
    Przepraszam ale ja cie no nie spodziewałam się tego
    Podejrzewałam że Liam coś ukrywa, że mniej więcej wie gdzie jest Niall ale żeby tak oszukać Harrego?
    Kurwa no nie mogę. Niby taki przyjaciel a takie coś odpier. kurcze
    No chociaż dobrze że jest u niego a nie gdzieś na końcu ameryki :D

    Rozdział zajebisty :**
    Ucz się i poprawiaj a jak będziesz mniala wolną chwilę to napisz kolejny rozdział.
    Czekam <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, poproszę dalej... =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskiiiiiii.♥
    Zapraszam do mnie:
    cassie-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. wiedziałam, że Liam coś ukrywa! chcę kolejny *-*

    zostałaś nominowana do Liebster Award
    więcej na blogu http://moje-najwieksze-marzenie.blogspot.com/ xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Tego sie nie spodziewalam!!! Twój blog jest zajebiscie ciekawy i nieprzewidywalny ! Uwielbiam go <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy czerwiec 2014, a twój rozdział został dodany 2013! Nawet nie wiesz jak bardzo wczytałam się w twojego bloga! Chcę wiedzieć co się stanie u Liama i jak potoczy się dalsze życie Harrego. Ja tak kocham Narrego i opowiadania z nimi, że płakałabym gdybyś dalej go nie prowadziła! Błagam Cię pisz!!! :c <3

    OdpowiedzUsuń